Żółw w kinie
Zabrał synka Żółw do kina.
Kiedy przyszła ta godzina,
Zabrał synka Żółw do kina.
Kiedy przyszła ta godzina,
Już,
już mieli wejść na salę,
Z
biletami w rękach, ale...
Pan
z obsługi im na ścianie
Wskazał
wypisane zdanie:
Zanim
jakiś film ujrzycie,
W
szatni trzeba zdać okrycie
(Taka w kinach jest zasada,
Szatniarz za nie odpowiada,
I za nakryć głowy szereg;
Kto otrzyma już numerek,
Usiąść
może w swoim rzędzie).
A Żółw na to: „Tak nie będzie!
Widać
nawet i bez lupy,
Że
na plecach są skorupy
I
zdjąć wcale ich nie damy,
Bo
jak wtedy wyglądamy?”
A
obsługa wciąż od nowa:
„Szatnia
jest obowiązkowa!
Gdy
bileter was zatrzyma,
To
nie wpuści już do kina,
Więc
przepadną wam bilety.
Tak
się sprawa ma, niestety.”
A
Żółw na to, z kwaśną miną:
„Po
co w końcu nam to kino?
W
domu wyjmę, dla wygody,
Trzy
poduszki – aż z komody,
Później
na nich się rozłożę,
A
film mam – w telewizorze.”
Dziękujemy
Autorowi za zgodę na publikację.
Publikowane
teksty są własnością Autorów.
Wszelkie
prawa do tekstów są zastrzeżone, a rozpowszechnianie ich - w
całości lub we fragmentach - bez wiedzy i zgody Autorów jest
zabronione.